Kiedyś było zupełnie inaczej. Miałam na siebie 1000 pomysłów i marzeń które chciałam zrealizować. Wiedziałam kim chcę być i co osiągnąć, a teraz ? Teraz nawet nie potrafię wybrać liceum do którego chciałabym chodzić.
Przyjdzie czas kiedy będę musiała podjąć decyzje, nie mam zielonego pojęcia co wtedy zrobię, ale nie mogę stać w miejscu, muszę iść dalej. i w tym największy problem, bo ja wcale nie chcę się z tą ruszać. Jest mi dobrze tu gdzie jestem. Niestety wszytko się zmieni kiedy będę kończyć gimnazjum. Coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że cholernie się tego boje, boje się pojęcia dalej, boje się błędów które popełnię i problemów które mnie spotkają, dlatego chyba łatwiej mi z myślą że to nastąpi ale jeszcze nie teraz.
Jeszcze kilka lat temu marzyłam o tym że skończę najlepszą szkołę fryzjerską w Polsce i będę pracować z jakimiś sławnymi projektantami cz gwiazdami show biznesu. Bądźmy jednak realistami. marzenia są do spełnienia ale nie aż takie. Z resztą to marzenia jedenastolatki te piętnastolatki są zupełnie inne.
Teraz patrze na świat z zupełnie inne perspektywy. Nie oczekuje że stanę się nie wiadomo kim. Jak na razie nie patrze za bardzo w przyszłość bo to nie ma sensu. Ważne jest tu i teraz. Obecnie moim marzeniem jest napisanie jak najlepiej egzaminów gimnazjalnych. Chcę też mieć dobrą średnią na świadectwie, a najważniejsze jest to żeby dostać się do mojej wymarzonej szkoły. Pewnie zastanawiacie się jaka to szkolą, a ja odpowiadam że nie wiem. Tak jak już wspominałam nie wiem gdzie udam się po wakacjach ale mam nadzieje że szybko rozjaśni mi się w głowie bo jakby nie patrzeć zostało jakieś pięć miesięcy, może więcej, może mniej. Moim następnym celem będzie zdanie matury a potem dostanie się na studia. Nie wiem nawet na jaki kierunek ale wiem że chce studiować. Pomijając to wszytko marzę żeby znaleźć w końcu kogoś kto mnie pokocha i uszczęśliwi. Kogoś kto zaakceptuje mnie taką jaką jestem i będzie za to kochał (dobrze że za marzenia nie karzą bo dostałabym pewnie dożywocie).

My swoje plany znamy, ale nie znamy planów Boga jakie wobec nas ma. Dlatego jak na razie korzystajmy z każdej sekundy i nie dajmy się zwariować. Miejmy swoje plany i marzenia le też nadzieje że kiedyś je spełnimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz